Mam dzisiaj dla was trochę spóźnionych ulubienców.
PUDER
Zdecydowanie na tytuł ulubieńca zasługuje puder Rimmel Stay Matte w kolorze 003 Peach Glow. Mogłabym na temat tego pudru wywodzić godzinami. Idealnie kryje, stapia się ze skórą, ma bardzo dobrą trwałość wytrzymuje ze mną cały dzień.
Mam ten puder również w wersji 001 Transparent, ale na razie nie używam go zbyt często ponieważ mam jeszce sporo tamtego.
Mam ten puder również w wersji 001 Transparent, ale na razie nie używam go zbyt często ponieważ mam jeszce sporo tamtego.
KOREKTOR
Essence - Stay Natural 03 Soft Nude jest jednym z niewielu korektorów który faktycznie dobrze kryje moje niedoskonałości. Nic dodać nic ująć.
CIENIE
Lovely nude make up kit. Cudowna paletka, cienie w większości bardzo dobrze napigmentowane. Jeśli chodzi o wydajność to też się dobrze spisują.
My Secret Matt eye shadow 512. Gdy kupywałam ten cień wyglądał on na bledszy a w domu okazał się różowy, aż za różowy więc mieszam go z tym transparentym pudrem lub białym cieniem. Odrobinę rozjaśniony wygląda cudownie.
Ten sam cień mam również w kolorze 501. Już wcześniej o nim wspominałam w poście "Kosmetyki". W roli rozświetlacza również się świetnie sprawdza.
Ten sam cień mam również w kolorze 501. Już wcześniej o nim wspominałam w poście "Kosmetyki". W roli rozświetlacza również się świetnie sprawdza.
BABY LIPS
Mam ogromny problem z ustami od dziecka. Zwsze były suche i popękane. Kiedy odkryłam Baby Lips były dobrze nawilżone, ale kiedy odkryłam ten balsam nic mi go nie zastąpi.
To by było na tyle z ulubieńców.
Ściskam i całuję,
Nela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz